LEKCJA GRY W PIŁKĘ OD BARYCZY

LEKCJA GRY W PIŁKĘ OD BARYCZY

W sobotę seniorzy Nefrytu rozegrali ostatnią grę kontrolną przed startem sezonu 2018/19. Do Jordanowa Śląskiego zawitała drużyna LKS Barycz Sułów, która również występuje w A klasie wrocławskiej (grupa II). Przed spotkaniem wiadomym było, że nieobecnymi będą: Artur Brzeźny, Marcin Czyż, Dominik Ginardo, Bartek Bęś, Jakub Demski oraz Jacek Szczęśniak. Mimo tych braków nasza kadra wyglądała dość okazale i liczyła 18 zawodników. Po raz pierwszy w kadrze meczowej pojawił się Łukasz Zborowski, który występuje na pozycji bramkarza i ma pomóc Maćkowi Ziembie w rozwijaniu swojej przygody z piłką.

Trener Marcin Małecki, wobec tak wielkiego bogactwa desygnował następującą jedenastkę:

Maciej Ziemba – Albert Kaczor, Maciej Wertelecki, Sylwester Filas, Marek Antoń – Szymon Walów, Artur Sieradzki, Stanisław Ziemba, Marcin Wertelecki, Paweł Ziemba (c) – Marcin Lisowski (Ustawienie: 1-4-5-1).

Na ławce rezerwowych pozostali: Patryk Tapka, Bartosz Sopata, Kacper Małek, Mateusz Sokołowski, Łukasz Zborowski, Marcin Tkacz oraz Ryszard Ziemba.

Należy dodać, że kapitanem zespołu na sezon 2018/19 został wybrany Paweł Ziemba. Przed popularnym „Pafką” duża odpowiedzialność, kierować zespołem złożonym ze starych wyjadaczy, jak również młodzieżą, która dopiero wkracza w seniorską piłkę. Wierzymy, że Paweł ma wszelkie zalety do tego by na lata piastować tą funkcję. "Pafka" powodzenia w nowej roli!!!

Od początku spotkania zarysowała się przewaga przyjezdnych, którzy często wymieniali piłkę „na jeden kontakt” oraz bardzo szybko dochodzili do pressingu naszych obrońców. W 16 minucie po błędzie naszej linii defensywnej. Skrzydłowy Baryczy wychodzi sam na sam z Maćkiem Ziembą i zamienia sytuację na gola (0:1 dla Baryczy). Barycz po objęciu prowadzenia delikatnie się cofnęła i wyczekiwała na kontrę, my nie potrafiliśmy sklecić kilku dokładnych podań, więc i okazji na wyrównanie zbytnio nie było. W 24 minucie po składnej akcji Barycz „odjeżdża” na dwa oczka, gdy jeden z rywali finalizuje akcję uderzeniem na zamknięciu długiego słupka (0:2 dla Baryczy). My poza kilkoma rzutami wolnymi i rożnymi nie potrafiliśmy zagrozić bramce rywali, choć okazje się pojawiały brakowało dokładnego podania. W 33 minucie Sułów ma rzut wolny z bocznego sektora, mocno bita centra w nasze pole karne, tam źle łapie ją Maciek, a jeden z rywali bez problemu dokończył strzałem z metra do siatki (0:3 dla Baryczy). W końcówce Biało zielony mocniej natarli na rywala, ale niecelne strzały Marcina Werteleckiego i Marcina Lisowskiego było wszystkim na co było nas stać.

W przerwie trener podkreślał, że w obecnej fazie budowy zespołu, takie spotkania będą się przytrafiały, ale mamy podnieść głowy i spróbować powalczyć o strzelenie bramki, która na nowo ożywiłaby spotkanie. W przerwie trener dokonał dwóch zmian, na bok obrony za Marka Antonia pojawił się zdolny junior Kacper Małek. Wyprzedzając fakty obok Szymona Walów, to właśnie Kacper ma największe szanse na grę w I zespole seniorów, bo zasłużył na to swoją grą w meczach kontrolnych. W bramce Maćka „zluzował” Łukasz Zborowski.

Druga połowę rozpoczynamy w 55 minucie od straconej bramki, po błędzie jednego z naszych obrońców, Łukasz jest bezradny w sytuacji sam na sam (0:4 dla Baryczy). Trener chcąc sprawdzić wszystkich swoich graczy wpuszczał na plac kolejno: Bartka Sopatę, Marcina Tkacz, Patryka Tapkę, Ryśka Ziembę oraz Mateusza Sokołowskiego. Obraz gry nieco się zmienił na naszą korzyść, czego namiastką był błąd golkipera Baryczy, który ratował się łapaniem piłki poza polem karnym za co w lidze byłby ukarany czerwoną kartką, a w 70 minucie strzelamy bramkę. W środku pola Artur Sieradzki wygrywa pojedynek jeden na jeden i zagrywa na wolne pole do Lisa, który po podciągnięciu kilkunastu metrów zagrał piłkę wzdłuż pola bramkowego, gdzie na długim słupku akcję zamknął Marcin Takcz, który tym samym strzelił swoją pierwszą bramkę w brawach Nefrytu (1:4 dla Baryczy). Podbudowani Nefrycianie „ukłuli” jeszcze raz w 77 minucie, przechwyt w środku pola notuje Patryk Tapka, który odgrywa piłkę do Pawła Ziemby, ten z kolei gra prostopadłą piłkę miedzy defensywę gości, tą wyjściem z II linii przejmuje Artur Sieradzki i w sytuacji sam na sam się nie myli uderzając obok golkipera Baryczy (2:4 dla Baryczy). Przez pewien moment jakbyśmy uwierzyli, ze nie wszystko jest jeszcze stracone i ruszyliśmy do ataków. Niestety w 82 minucie nadziewamy się na kontrę, po której ofiarnym wślizgiem piłkę do własnej siatki kieruje Albert Kaczor (2:5 dla Baryczy). W ostatniej akcji meczu goście podbijają wynik po składnej akcji i uderzeniem w krótki róg z 12 metrów (2:6 dla Baryczy).

Sparing pomimo wysokiej porażki należy uznać za dobrą jednostkę treningową. Barycz Sułów była lepsza pod każdym względem, pokazała jak należy grać na jeden kontakt, jak przesuwać, kiedy należy stosować pressing. Młodzi mogli odczuć jak będą wyglądać spotkania z faworytami do awansu w naszej lidze (WKS Wierzbice, Galakticos Solna, Polonia Jaszowice, Polonia Wrocław, Ambrozja Bogdaszowice). Po spotkaniu był grill integracyjny w którym śmiało powiem, że frekwencja przebija poprzednie kilka lat wstecz, co pokazuje, że obrany kierunek stawiania na swoich powinien w przyszłości zaowocować. Już w niedzielę o godzinie 11:00 rozegramy I spotkanie ligowe w Pietrzykowicach zmierzymy się z SOKOŁEM SMOLEC. Trenujemy wtorek i czwartek o 19:00 na boisku w Jordanowie Śląskim.

Jak wiadomo, nasza liga będzie liczyć 13 zespołów, trener już podjął decyzję o rozegraniu meczu sparingowego 15/16 września (IV kolejka), a naszym rywalem będzie Korona Pęcz.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości